Z perspektywy ostatnich kilku miesięcy można zauważyć wielkie zmiany kierunku polityki energetycznej wielu krajów UE. Każde państwo zazwyczaj stara się dostosować do wyjątkowych sytuacji i nadążyć za zmianami, które są nieuchronne. Taki trend można zaobserwować w wielu państwach w związku z odchodzeniem od paliw konwencjonalnych, czyli od węglowodorów. Mowa o ropie i gazie, które dotychczas dla większości odbiorców z Europy były dostarczane z Rosji. Jednakże zmienna rzeczywistość weryfikuje słuszność kurczowego trzymania się tego źródła energii, tym bardziej że sukcesywnie się ono wyczerpuje. Czy są zatem jakieś alternatywy?
Never ending story?
Z prognoz, które szacują, na jak długo wystarczy tych surowców, wynika, że zabraknąć ich może już w ciągu niecałych 50 lat. Jednakże te domniemania poparte są z jednej strony utrzymującym się stałym poziomem wykorzystania tych zasobów, a z drugiej strony opierają się wyłącznie na złożach, które są znane i dostępne. Co więcej, przewidywania nie tylko geologów, lecz także ekonomistów pokazują, że raczej nie odejdzie się od wydobywania ropy z powodu jej braków, lecz raczej z niskiej opłacalności i zbyt wysokich cen za baryłkę – podobnie może być z gazem.
Alternatywą dla gazu, ropy i jej pochodnych może być zielona energia, którą jest m.in. wodór. Gdzie obecnie się go wykorzystuje i jakie istnieją metody jego otrzymywania? Tzw. paliwo wodorowe otrzymuje się przede wszystkim na dwa sposoby. Dość wydajną metodą jest uzyskiwanie go poprzez tzw. zjawisko reformingu gazu ziemnego – niestety w jego wyniku, oprócz wysokiej czystości wodoru, otrzymuje się także CO2. Z tego względu taki wodór czasem określa się „szarym”, ponieważ przyczynia się do zwiększenia poziomu CO2 w atmosferze. Drugą metodą jest elektroliza i to w jej wyniku otrzymuje się czysty, tzw. zielony wodór. Jednakże proces elektrolizy jest o wiele bardziej energochłonny, dlatego też opieranie produkcji wodoru na podstawie odnawialnych źródeł energii może przyczynić się do jej rozpowszechnienia i zwiększenia opłacalności.
Związki słońca z wodorem
Warto zauważyć, że powiązania słońca z wodorem mogą nie sprowadzać wyłącznie do tego, że to właśnie głównie z tego pierwiastka składa się ta gwiazda. Okazuje się dziś, że na prądzie wytworzonym z energii słonecznej można oprzeć produkcję wodoru. Już teraz istnieje wiele planów względem tego paliwa, np. w celu wykorzystania go w transporcie, który, jak wiadomo, generuje ogromne ilości spalin i tym samym zanieczyszcza atmosferę. Stawiając w przyszłości na wodór, odciążymy nie tylko środowisko naturalne, lecz również będziemy mogli łatwiej zrezygnować z węglowodorów, których wydobycie generuje coraz to większe problemy. Energia z tzw. farm fotowoltaicznych pomaga zaopatrywać m.in. inwestorów z branży wodorowej w tanią, ale również czystą energię. Zauważa się również, że połączenie dwóch inwestycji jak produkcja prądu oraz wodoru może być szansą na wykorzystanie nadwyżek energii na dużych farmach, których podłączenie do sieci jest utrudnione.
Dziś priorytetem dla wszystkich powinno być dążenie do zerowej emisji gazów cieplarnianych oraz stawianie na ekologiczne źródła energii i paliwa. Zarówno prąd produkowany z energii słonecznej na farmach fotowoltaicznych oraz w instalacjach przydomowych, jak i wodór mogą odegrać znaczącą rolę w transformacji energetycznej całej Europy. Zastępując nawet część pojazdów transportu publicznego na takie z silnikami wodorowymi, można już znacząco poprawić czystość powietrza, nie wspominając o uniezależnieniu się od zewnętrznych dostawców innych paliw. Jest to po prostu krok w lepszą przyszłość.
0 Komentarzy